Czterdzieści siedem sekund poźniej

Mój nowy ostatni raz w Kazimierzu Dolnym :) 

Nigdy nie śpi. 

Przyjemnie spacerowało się duszną nocą po prawie pustych ulicach. Szczególnie po całym dniu w podróży. Z Napoli wylądowałam w Krakowie. Po trzech latach używania publicznych środków transportu w świecie, odkurzyłam swoje prawo jazdy. Przyznaję, zawsze jeździłam dużo, teraz jestem bardziej niedzielnym kierowcą, którego większość traktuje klaksonem. Tego lata przejechałam pół Polski, podziwiając piękne widoki, słuchając muzyki i gadając do siebie, żeby nie zasnąć. 

Miło wracać w piękne miejsca. 

Duszne noce, kiedy siedzisz do porannych godzin w ogrodzie pijąc herbatę i słuchając świerszczy, bo nie da się zasnąć, ciemno niebieskie niebo z mnóstwem gwiazd i jasny księżyc. 

Pięknie.




 







 



Komentarze

Popularne posty